Usłyszałam dzwonek ,który gwałtownie
wybił mnie z głębokiego zamyślenia. Kiedy otrząsnęłam się na
tyle ,by móc stwierdzić ,że klasa jest już pusta ,westchnęłam i
zabrałam swoją torbę. Musisz przestać chodzić z głową w
chmurach dziewczyno ,powiedziałam sobie w myślach ,spoglądając na
zegarek. Wyszłam z pomieszczenia i znalazłam się na korytarzu
zapełnionymi uczniami. Każdy szedł w swoją własną stronę.
Jedni do domu ,drudzy na zajęcia poza lekcyjne...Osobiście nie
rozumiałam ,kto chciałby spędzać godzinę ,czy może nawet dwie
,dłużej w szkolę. Całe pięć godzin ,to dla mnie była męczarnia
,a przecież lubiłam się uczyć.
Poczułam się o wiele lepiej ,kiedy
wiatr zaczął smagać moją twarzy ,gdy wyszłam z budynku. Miałam
spotkać się z przyjaciółmi na parkingu ,jak co dzień. Cała
grupka stała przy furgonetce Gabe'a.
Podeszłam do nich wymuszając na twarzy delikatny uśmiech.
- Cześć wam. - Przywitałam się. Wszyscy spojrzeli na mnie w tym samym momencie.
- Cześć Rebecka. - Clara uśmiechnęła się do mnie.
Była niską brunetką z zielonymi oczami. Włosy prawie zawsze nosiła ułożone na czubku głowy ,w niedbałego koka. Nie mogę powiedzieć ,jak długo się znamy. Już dawno straciłam rachubę.
- Gdzie się podziewałaś? Czekaliśmy na ciebie jakieś 20 minut. - Gabe podszedł do mnie i cmoknął w policzek. Dobrowolnie uśmiech na mojej twarzy zrobił się jeszcze szerszy. Przy nim zawsze czułam się bezpiecznie. Byliśmy parą już przeszło pół roku ,a to uczucie nigdy nie traciło na sile.
Gabe był blondynem ,był wysoki i miał śliczne niebieskie ,hipnotyzujące oczy. Prawie każda dziewczyna w szkole zabiłaby się ,tylko po to ,żeby choć raz na nią spojrzał ,ale on nie zauważał nikogo oprócz mnie. To trochę mnie dziwiło. Przecież byłam przeciętną nastolatką z przeciętnymi rudymi włosami i czarnymi oczami. Nic nadzwyczajnego.
- Możliwe ,że zasnęłam na ostatniej lekcji. - Odpowiedziałam wkładając kosmyk włosów za ucho. Zerknęłam na Adama. Zawsze z niewiadomych przyczyn ,nieco oddalał się od naszej grupki. Stał z boku ,cicho jak mysz. Miał takie dzikie oczy ,jedno zielone ,a drugie bardziej w odcieniu szarego. Do tego blond włosy ,sięgające mu do ramion ,zawsze trzymane w nieładzie. Dużo ludzi brało go za świra ,ale przecież nim nie był. - Wszystko w porządku? - Spytałam. Zerknął na mnie. Nasze spojrzenia spotkały się na moment ,zanim pokiwał głową.
- Czemu miałoby nie być?
Nie dane mi było odpowiedzieć. Clara pojawiła się przede mną i złapała za ramiona.
- Rebecka proszę powiedz ,że masz klucze do domku twojej babci.
Odchyliłam głowę zaskoczona.
- Jasne ,że mam. Czemu pytasz?
- Zanim przyszłaś myśleliśmy nad tym by pojechać na weekend gdzieś. Razem we czwórkę. - Odezwał się Gabe opierając się o drzwi swojego auta ,zaraz obok Adama.
- No nie wiem. - Przygryzłam wargę. Perspektywa spędzenia dwóch dni w środku lasu ,w domku ,który nawet nie ma prądu ,nie bardzo mi się podobała.
- No weź! Będzie super! W końcu trochę spokoju od rodziców. - Clara usiłowała mnie przekonać. Westchnęłam ,a moje ręce opadłby bezwładnie po moich bokach.
- Dobra. - Powiedziałam. - W takim razie jutro rano jedziemy do leśnego domku mojej babci.
Podeszłam do nich wymuszając na twarzy delikatny uśmiech.
- Cześć wam. - Przywitałam się. Wszyscy spojrzeli na mnie w tym samym momencie.
- Cześć Rebecka. - Clara uśmiechnęła się do mnie.
Była niską brunetką z zielonymi oczami. Włosy prawie zawsze nosiła ułożone na czubku głowy ,w niedbałego koka. Nie mogę powiedzieć ,jak długo się znamy. Już dawno straciłam rachubę.
- Gdzie się podziewałaś? Czekaliśmy na ciebie jakieś 20 minut. - Gabe podszedł do mnie i cmoknął w policzek. Dobrowolnie uśmiech na mojej twarzy zrobił się jeszcze szerszy. Przy nim zawsze czułam się bezpiecznie. Byliśmy parą już przeszło pół roku ,a to uczucie nigdy nie traciło na sile.
Gabe był blondynem ,był wysoki i miał śliczne niebieskie ,hipnotyzujące oczy. Prawie każda dziewczyna w szkole zabiłaby się ,tylko po to ,żeby choć raz na nią spojrzał ,ale on nie zauważał nikogo oprócz mnie. To trochę mnie dziwiło. Przecież byłam przeciętną nastolatką z przeciętnymi rudymi włosami i czarnymi oczami. Nic nadzwyczajnego.
- Możliwe ,że zasnęłam na ostatniej lekcji. - Odpowiedziałam wkładając kosmyk włosów za ucho. Zerknęłam na Adama. Zawsze z niewiadomych przyczyn ,nieco oddalał się od naszej grupki. Stał z boku ,cicho jak mysz. Miał takie dzikie oczy ,jedno zielone ,a drugie bardziej w odcieniu szarego. Do tego blond włosy ,sięgające mu do ramion ,zawsze trzymane w nieładzie. Dużo ludzi brało go za świra ,ale przecież nim nie był. - Wszystko w porządku? - Spytałam. Zerknął na mnie. Nasze spojrzenia spotkały się na moment ,zanim pokiwał głową.
- Czemu miałoby nie być?
Nie dane mi było odpowiedzieć. Clara pojawiła się przede mną i złapała za ramiona.
- Rebecka proszę powiedz ,że masz klucze do domku twojej babci.
Odchyliłam głowę zaskoczona.
- Jasne ,że mam. Czemu pytasz?
- Zanim przyszłaś myśleliśmy nad tym by pojechać na weekend gdzieś. Razem we czwórkę. - Odezwał się Gabe opierając się o drzwi swojego auta ,zaraz obok Adama.
- No nie wiem. - Przygryzłam wargę. Perspektywa spędzenia dwóch dni w środku lasu ,w domku ,który nawet nie ma prądu ,nie bardzo mi się podobała.
- No weź! Będzie super! W końcu trochę spokoju od rodziców. - Clara usiłowała mnie przekonać. Westchnęłam ,a moje ręce opadłby bezwładnie po moich bokach.
- Dobra. - Powiedziałam. - W takim razie jutro rano jedziemy do leśnego domku mojej babci.
CDN...
S.e.n.d.i <3
Świetny prolog, czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuń>>zapraszam.
http://time-for-uss.blogspot.com/
Zajefajny!*o*
OdpowiedzUsuńBoże, dziewczyno. To jest boskie.
OdpowiedzUsuńWiesz... O Anubisie, to ty już się napisałaś... Na prawdę ^^
Nie mogę się doczekać 1 części. Już prologu się nie mogłam doczekać :P
Wow.. Mój skarb zdolny jest !!!!! I do tego jak bardzo ^^ Świetne ! ;3 Ahh ci blondyni zawsze przystojni *O* Opłacało się czekac ;3 Mam nadzieję , że szybko dodasz pierwszy rozdział :***
OdpowiedzUsuńooohhhh <333
OdpowiedzUsuńJakie to cudeńko! *o* Osz ty w mordkę! ;D
OdpowiedzUsuń